I-szy Tydzień zw., Piątek, Rok A, I - Rozważania
Czy dzisiaj - w dobie komputerów - zwykłe marzenia się spełniają?
Marzą mi się czasy, w których powróci zainteresowanie osobą ...Jezusa. Byłbym zbudowany, gdybym widział jak już samo pojawienie się Jezusa w "ważnych miejscach" wywoływałoby pozytywny szmer. A rozmowa o Nim byłaby przyjęta jako kanon dobrego wychowania i taktu. Czy współczesny człowiek do szpiku przesiągnięty wirtualnymi obrazami, elektronicznymi przyjaźniami, popularnością mierzoną w ilościach "likes'ów", muzyką z komputerów, itd., może jeszcze - albo czy w ogóle porafi - mieć odwagę do zwykłych marzeń?
Gonimy za milionem prześcigujących się promocji. Najczęściej są to rzeczy, które trzeba mieć, żeby być "normalnym", a tymczasem normalność jest ... w nas. Niestety, nieodkryta! Niedoceniona! Zniekształcona!
Zobacz, w dzisiejszej Ewangelii Jezus bez trudu przywraca człowiekowi jego normalność, chociaż tak mocno zniekształcona była chorobą. A co Go do tego skłoniło? No, nie wiem dokładnie, ale bliski jestem pewności, że niemałą rolę odegrały nie rzeczy, lecz dwie ludzkie zdolności: wiara i przyjaźń.