26/12, św. Szczepana - Rozważania
Męczeństwo nigdy nie było i nie będzie popularne...
Wśród wielu form uświecenia, męczeństwo jest zapewne najszybszym "sposobem" na przeżywanie chwały Bozej.
Warto zaznaczyć, że Kościół wszystkich wieków traktował je jako źródło, z kórego bije życie i rodzą się nowi wyznawcy Chrystusa. Dowodzi tego historia Kościoła. Co więcej, czym bardziej krwawe prześladowania tym mocniej zapuszczała korzenie wiara w Chrystusa. I to nie mową, ale świadectwem życia Jego uczniów. Kto wie, może jest w tym taka prawidłowość: "ziemia użyźniona krwią męczeńską nigdy nie zostaje bezowocna". Jeżeli tak, warto zatem wspierać modlitwą te miejsca na mapie świata, w kórych nasi bracia i siostry doświadczają cierpienia z powodu Chrystusa i Jego Ewangelii.
Męczeństwo nigdy nie było i nie będzie popularne. A mimo to również dzisiejsze czasy płoną krwią męczenników. W konsekwencji powyższych rozważań, ich świadectwo rodzi nowych wyznawców. Módmy się, żeby i w Europie ochrzczeni odkrywali skarby wiary, które z taką łatwością otrzymali przez chrześcijańską tradycję czy nawyki rodziców i dziadków...
Nie wiem, czy sam jestem na tyle dojrzałym chrześcijaninem, aby mieć odwagę do przyjęcia męczeństwa. Wierzę jednak, że - jeżeli będzie taka wola Najwyższego - Bóg mnie nie opuści.
Z drugie strony, nie każde męczeństwo musi dokonywać się w tak radykalnej formie, jak to szczepanowe. W końcu każdy dzień przynosi świadectwa na granicy męczeństwa poprzez codzienne wybory, decyzje, postawy.... Wierzę, że Jezus Chrystus sam kieruje naszymi sercami wedłu swego zamusłu
Warto zaznaczyć, że Kościół wszystkich wieków traktował je jako źródło, z kórego bije życie i rodzą się nowi wyznawcy Chrystusa. Dowodzi tego historia Kościoła. Co więcej, czym bardziej krwawe prześladowania tym mocniej zapuszczała korzenie wiara w Chrystusa. I to nie mową, ale świadectwem życia Jego uczniów. Kto wie, może jest w tym taka prawidłowość: "ziemia użyźniona krwią męczeńską nigdy nie zostaje bezowocna". Jeżeli tak, warto zatem wspierać modlitwą te miejsca na mapie świata, w kórych nasi bracia i siostry doświadczają cierpienia z powodu Chrystusa i Jego Ewangelii.
Męczeństwo nigdy nie było i nie będzie popularne. A mimo to również dzisiejsze czasy płoną krwią męczenników. W konsekwencji powyższych rozważań, ich świadectwo rodzi nowych wyznawców. Módmy się, żeby i w Europie ochrzczeni odkrywali skarby wiary, które z taką łatwością otrzymali przez chrześcijańską tradycję czy nawyki rodziców i dziadków...
Nie wiem, czy sam jestem na tyle dojrzałym chrześcijaninem, aby mieć odwagę do przyjęcia męczeństwa. Wierzę jednak, że - jeżeli będzie taka wola Najwyższego - Bóg mnie nie opuści.
Z drugie strony, nie każde męczeństwo musi dokonywać się w tak radykalnej formie, jak to szczepanowe. W końcu każdy dzień przynosi świadectwa na granicy męczeństwa poprzez codzienne wybory, decyzje, postawy.... Wierzę, że Jezus Chrystus sam kieruje naszymi sercami wedłu swego zamusłu
ZADANIE NA TYDZIEŃ
Do przemyślenia: Czy jestem gotowy na przyjęcie Chrystusa? Czy otworzyłem serce dla Chrystusa, otwierając je dla ludzi, zwłaszcza potrzebujących?
Do zrobienia: Na miarę moich możliwości, udzielę pomocy duchowej, a także materialnej potrzebującym.