Skip to main content

IV Niedz. Adw. *A - Rozważania

"Około pięciuset lat przed Chrystusem prorok Izajasz powiedział : „Oto dziewica pocznie i porodzi Syna i nazwie Go imieniem Emanuel”.
Później nad spełnieniem tego proroctwa pochyli się w wielkiej rozterce udręczony i sprawiedliwy człowiek – Józef, cieśla z Nazaretu. Będzie się zastanawiał nad tym, jak to mogło się stać? Jak do tego doszło? Czy zawiodła do dziewczyna, której zaufał? Niestety, na te pytania nie znalazł odpowiedzi i postanowił odejść. Odpowiedź jednak nadeszła> Była to odpowiedź z góry: „To co się w niej poczęło z Ducha Świętego jest”. Dla Józefa wszystko było jasne Wrócił spokój pogłębiony tajemnicą. Ale to, co uspokoiło Józefa, nam ludziom XXI wieku nie wystarcza. Jesteśmy bowiem przeświadczeni, że to co ludzkie, musi mieć ludzkie przyczyny. Mało wrażliwi na tajemnicę, odlegli od tamtych wydarzeń w czasie, nie możemy pojąć tej wyjątkowej i jedynej w dziejach ludzkości sytuacji. Dlatego właśnie w adwencie, chcemy raz jeszcze powtórzyć tamto wydarzenie w innym wymiarze i w innym znaczeniu. Według Bożego planu w każdym z nas winno się dokonać drugie wcielenie: „abyście, byle we Mnie, a Ja w was”. Ten fakt Bożego wcielenia powinien powtórzyć się przez łaskę w każdym biednym, zagubionym człowieku. To jest ostateczna celowość tego, co się stało. Po to Chrystus narodził się z Maryi, żeby narodzić się w nas. Każdy z nas może stać się miniaturą Betlejem. Pozostaje tylko problem, czy potrafimy otworzyć nasze serca i umysły. Jeżeli człowiek zdecyduje się otworzyć drzwi swego ducha, to Bóg zamieszka w jego wnętrzu. To są myśli, z którymi wschodzimy w ostatnie adwentowe dni" [ks. Jan Pałyga, SAC]
ZADANIE NA TYDZIEŃ
Do przemyślenia: Czy jestem gotowy na przyjęcie Chrystusa? Czy otworzyłem serce dla Chrystusa, otwierając je dla ludzi, zwłaszcza potrzebujących?
Do zrobienia: Na miarę moich możliwości, udzielę pomocy duchowej, a także materialnej potrzebującym.