ZAMILKNIJ, BY USŁYSZEĆ

Wokół nas jest tyle dźwięków – rozmowy, wiadomości, reklamy, muzyka, gwar, czyli ogólnie tzw. życie!
Kłopot jednak w tym, że największy hałas odkrywasz nie na ulicy, lecz w sobie!
Na siłę mówisz sobie „muszę”, „to mój obowiązek”, „powinnam / powinienem”.
Spróbuj dziś pokonać w sobie pokusę i … po prostu zamilknij!
Nie musisz mieć ostatniego słowa.
Okazuje się, że da się tak żyć. Spróbuj dziś mówić mniej …

Nie chodzi w tym o ciszę na pokaz.
To próba wyciszenia serca.
To staranie o ten moment, w którym powstrzymujesz się od PRZYMUSU udowadnianie, planowania, projektowania.
Usiądź bez słów.
Zaproś Boga.
On nie potrzebuje twoich słów, twojego mówienia.
Chce jedynie twej obecności przy Nim.

Cokolwiek się w tej ciszy urodzi (łzy, uśmiech, smutek czy radość), nie bój się tego. Nieraz w takim własnie milczeniu zaczyna się prawdziwa rozmowa.

• Zrób dziś małą chwilę ciszy – na przykład na jedną minutę zasuwasz zip’em buzię.
• Zanim zaśniesz, przytul się do Mamy lub Taty - tak bez żadnych słów podziękuj za ich miłość.
• Pamiętaj, Pan Jezus – mimo, że go nie widzisz - jest blisko Ciebie, bo On jest Twoim Przyjacielem…