Nie musisz mieć wszystkiego pod kontrolą.
Nie musisz zdążyć ze wszystkim.
Nie musisz być perfekcyjna/perfekcyjny, żeby Bóg Cię kochał.
Dziś spróbuj zostawić choć jedną rzecz niedokończoną.
Zostawić, czyli dać za wygraną i nie wracać do niej.
Przynajmniej na razie.
Zamiast gonić, po prostu powiedz sobie i Bogu: „Panie, ja robię, co mogę. Ty zrób resztę, proszę”.
Bóg przychodzi do nas w niedoskonałości.
Wbrew temu, co świat ci wmawia nikt nie jest doskonały.
Bóg przychodzi tu i teraz, a zatem wkracza nie w idealny porządek, ale w chaos.
Chaos serca.
Chaos myśli.
Chaos emocji.
W chaos twoich działań.
A ty patrzysz na to i myślisz, że rozwiązaniem jest nadaktywność.
To błąd!
Czasem największym aktem wiary jest po prostu zatrzymać się.
Uznać, że nie wszystko zależy od ciebie – o ile zależy cokolwiek.